piątek, 8 marca 2013

4.Krasnoludek Filipka




     Babcia bardzo często opowiadała Filipkowi, że w domu, gdzie mieszkają małe dzieci są małe skrzaty.
     - Babciu a co to są te małe skrzaty?
     - Małe skrzaty to takie małe krasnoludki, które pokazują się tylko grzecznym dzieciom.
    - A dlaczego ja nigdy nie widziałem żadnego małego krasnoludka i co one w ogóle robią? – spytał Filipek.
    - Krasnoludki pomagają małym i grzecznym dzieciom posprzątać porozrzucane zabawki, czasami naprawiają zepsutą zabawkę. W nocy, gdy dziecko śpi czuwają przy jego łóżeczku, przykrywają je kołdrą, gdy spadnie na podłogę, a jak dziecko się obudzi to cichutko śpiewają kołysankę, by dziecko mogło szybko z powrotem zasnąć.
     - Chciałbym kiedyś zobaczyć takiego krasnoludka- marzył Filipek.
     - Na pewno zobaczysz, ale musisz być bardzo grzeczny – odpowiedziała babcia.
     Upłynęło trochę czasu od rozmowy Filipka z babcią. Lato minęło i przyszła deszczowa, szara jesień. Filipek nie mógł już tak dużo biegać po podwórku. Musiał dłużej siedzieć w domu i bardzo mu się nudziło, a do tego jeszcze babcia nie przychodziła, bo się rozchorowała. Mama widząc jego smutną minę starała się go pocieszyć.
     - Jak chcesz to jutro pójdziemy do babci w odwiedziny.
     Filipek podskoczył do góry z radości, bo bardzo lubił chodzić do babci.
     - Musisz iść wcześniej spać, bo będziesz musiał wstać raniej niż zwykle – powiedziała mama..
     Grzecznie zjadł kolację, umył ząbki, sam przebrał się w piżamkę i położył się do łóżeczka. W nocy duży wiatr zerwał przewody elektryczne i elektrownia wyłączyła prąd. W pokoiku Filipka zrobiło się bardzo ciemno. Już miał wołać mamę, żeby przyszła do niego, bo bał się ruszyć, gdy na poduszce obok siebie zobaczył małe światełko. Gdy uniósł głowę ujrzał małego krasnoludka z małą latarką. Krasnoludek powiedział:
     - Nie bój się. Ja jestem zawsze z tobą, chociaż mnie nie widzisz. Dzisiaj postanowiłem, że porozmawiam z tobą, bo wiem, że bardzo się boisz. Moja latarenka już rozproszyła mrok i możemy porozmawiać.
     Filipkowi od razu zrobiło się raźniej. Krasnoludek długo opowiadał mu co robi, potem opowiedział kilka bajek a na koniec zaśpiewał mu kołysankę. Chłopiec już spał do rana spokojnie.
     Gdy rano mama go obudziła wyskoczył raźnie z łóżeczka. Szybko się umył, ubrał i bez marudzenia zjadł całe śniadanie. Mama tak jak obiecała zawiozła go do babci, która już prawie wyzdrowiała.
     - Zostawię cię na chwilę u babci samego, bo muszę zrobić zakupy – powiedziała mama i poszła na miasto. Filipek zaraz po przywitaniu szepnął babci do ucha:
     - Babciu muszę ci coś ważnego powiedzieć.
     - Dobrze, zrobię dobrej malinowej herbatki i usiądziemy to mi wszystko opowiesz – odpowiedziała babcia.
    Filipek wszystko opowiedział babci o spotkaniu z krasnoludkiem, a na koniec dodał:
     - Teraz już wiem, że mówiłaś babciu prawdę. Więcej nie będę się bał, bo wiem, że w potrzebie krasnoludek przybiegnie do mnie i będzie ze mną.
     - Tylko pamiętaj musisz być zawsze grzeczny, bo chyba wiesz, że one lubią tylko takie dzieci – odpowiedziała babcia. 



4 komentarze:

  1. Każdy powinien mieć takiego krasnoludka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A kto takie piękne rysunki robi?

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja córeczka też ma takiego wyimaginowanego krasnoludka. Niestety nie ma już babci, która jej może opowiadać takie piękne bajki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani Urszulo, bardzo ładne bajki, długość akurat dla dzieciaków - nie za długie, nie za krótkie. Super pomysł z dołączeniem ilustracji do bajeczki. No i ładna grafika strony. Czekam na kolejne bajki... pozdrawiam Edyta Madej

    OdpowiedzUsuń