czwartek, 9 maja 2013

13. Bokser i żabki


     Za blokiem Amelki był niewielki plac porośnięty trawą, na którym była piaskownica i ławeczki. Dziewczynka często bawiła się z Bokserem na tym placu.
     Wiosną na młodej zielonej trawce skakało mnóstwo małych zielonych żabek.
Bokser zawsze przyglądał się jak te żabki skaczą. Najpierw siadał naprzeciwko małej żabki i kiedy ona podskoczyła podskakiwał i on.
     - Bokser uważaj, bo zrobisz krzywdę żabce – krzyczała Amelka.
     Piesek jednak skakał tak uważnie, że każdą żabkę ostrożnie omijał.
     Pewnego razu Bokser wesoło wbiegł na trawnik, bo chciał poskakać z żabkami, ale na drodze zatrzymała go wielka żaba, która głośno krzyczała:
     -Rereee, rereee, rereee !!!
     Wielka żaba wysoko skakała w kierunku Boksera. W pierwszej chwili pies stanął i nie wiedział, co ma robić, a potem szybko odwrócił się i z podwiniętym ogonkiem schował się za babcię. Babcia powiedziała:
     - Amelko Bokser chyba boi się tej wielkiej żaby, bo tak szybko uciekał.
     - Taki duży pies na pewno nie boi się tej żaby. On domyśla się, że to jest mama małych żabek, która boi się o swoje dzieci i nie chce z nią walczyć – odpowiedziała dziewczynka.
     Babcia z Amelką weszły na trawnik i usiadły na ławce. Obie przyglądały się jak Bokser próbował podejść do ławki, ale co zrobił kilka kroków w jego stronę znowu skakała duża żaba. Po kilku próbach zrezygnował z zabawy z małymi żabkami i został na chodniku obok trawnika. Tego dnia Bokser smutny wrócił do domu. Amelka przytuliła go i powiedziała:
     - Piesku nie smuć się. Może jutro nie będzie już dużej żaby.
     Na drugi dzień padał bardzo duży deszcz i ani Amelka, ani Bokser nie mogli bawić się na placu za blokiem, bo było duże błoto. Dopiero po kilku dniach jak słoneczko osuszyło trawnik poszli na spacer za blok. Wiosenna trawka szybko rosła wszędzie zrobiło się bardzo zielono. Bokser biegał i szukał małych żabek. Zaglądał pod krzaczki, szukał pod drzewami, ale nigdzie nie znalazł nawet jednej.
     - Babciu chyba duża żaba zabrała wszystkie małe żabki. Zobacz, jaki Bokser jest smutny.
     - Żabki przeniosły się nad rzekę. Teraz na trawniku jest sucho a one lubią wilgoć – tłumaczyła babcia Amelce.
     - No, Bokser nie bądź taki smutny za rok znowu żabki wrócą na nasz trawnik – pocieszała dziewczynka swojego ulubieńca i po chwili dodała:
     - Chodź, pobawimy się.
     Po dłuższej zabawie Amelka zmęczona usiadła na ławce obok babci.
     - Ja muszę odpocząć, a tobie piesku jak za mało zabawy to spróbuj dogonić motylka.
     Bokser popatrzył na dziewczynkę, zamerdał wesoło ogonkiem a potem odwrócił się i zaczął gonić motylki. Nie udało mu się jednak dogonić ani jednego motylka.

    

9 komentarzy:

  1. czy to właśnie wnusia Amelka? śliczna dziewczynka!

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, Amelka wtedy miała trzy latka, w tym roku skończyła pięć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamo super opowiadanie:) a Bokser mimo tego, że jest już dużo starszy i poważniejszy dalej lubi skakać z żabkami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. czyli Pani bajki same się wymyślają jak się ma taką fajną rodzinkę. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ten bokser to poważnie wygląda a dziewczynka przy nim taka malutka

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak patrzę na Amelkę, moją siostrzenicę na tym zdjęciu, to jak bym widziała siebie z czasów przedszkolnych ;)identyczna :)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny pies :) no i wnusia rzecz jasna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka jest pani miła... Moja babcia mówi że pójdę do piekła i nie chce ze mną ani z nikim rozmawiać. Uważa że wszystko jest stworzone przez szatana, jak i ja, mama, tata i moi bracia. Zazdroszczę takiej miłej babci tym wnukom :) Marzę o takiej. Ale mam tylko jedną babcię.

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczna dziewczynka i pies robi wrażenie!!!

    OdpowiedzUsuń